In eighteen hundred and forty-one
My corduroy breeches I put on
My corduroy breeches I put on
To work upon the railway, the railway
I'm weary of the railway
Poor Paddy works on the railway
In eighteen hundred and forty-two
From Hartlepool, I roved to Crewe
And found meself a job to do
working on the railway
I was wearing corduroy britches
Digging ditches, pulling switches
Dodging hitches,
I was working on the railway
In eighteen hundred and forty-three
I broke me shovel across me knee
And I went to work for the company
On the Leeds & Selby railway
I was wearing corduroy britches
Digging ditches, pulling switches
Dodging hitches,
I was working on the railway
In eighteen hundred and forty-four
I landed on the Liverpool shore
Me belly was empty, my hands were sore
From working on the railway, the railway
I'm weary of the railway
Poor Paddy works on the railway
In eighteen hundred and forty-five
When Dan O'Connell he was alive
Dan O'Connell he was alive
And working on the railway
He was wearing corduroy britches
Digging ditches, pulling switches
Dodging hitches,
He was working on the railway
In eighteen hundred and forty-six
I changed my trade from carrying bricks
I changed my trade from carrying bricks
To working on the railway
I was wearing corduroy britches
Digging ditches, pulling switches
Dodging hitches,
I was working on the railway
In eighteen hundred and forty-seven
Poor Paddy was thinking of going to Heaven
Poor Paddy was thinking of going to Heaven
To work upon the railway, the railway
I'm weary of the railway
Poor Paddy works on the railway
My corduroy breeches I put on
My corduroy breeches I put on
To work upon the railway, the railway
I'm weary of the railway
Poor Paddy works on the railway
In eighteen hundred and forty-two
From Hartlepool, I roved to Crewe
And found meself a job to do
working on the railway
I was wearing corduroy britches
Digging ditches, pulling switches
Dodging hitches,
I was working on the railway
In eighteen hundred and forty-three
I broke me shovel across me knee
And I went to work for the company
On the Leeds & Selby railway
I was wearing corduroy britches
Digging ditches, pulling switches
Dodging hitches,
I was working on the railway
In eighteen hundred and forty-four
I landed on the Liverpool shore
Me belly was empty, my hands were sore
From working on the railway, the railway
I'm weary of the railway
Poor Paddy works on the railway
In eighteen hundred and forty-five
When Dan O'Connell he was alive
Dan O'Connell he was alive
And working on the railway
He was wearing corduroy britches
Digging ditches, pulling switches
Dodging hitches,
He was working on the railway
In eighteen hundred and forty-six
I changed my trade from carrying bricks
I changed my trade from carrying bricks
To working on the railway
I was wearing corduroy britches
Digging ditches, pulling switches
Dodging hitches,
I was working on the railway
In eighteen hundred and forty-seven
Poor Paddy was thinking of going to Heaven
Poor Paddy was thinking of going to Heaven
To work upon the railway, the railway
I'm weary of the railway
Poor Paddy works on the railway
envoyé par Bartleby - 16/5/2011 - 09:47
Langue: polonais
NA KOLEJOWYM SZLAKU
Tysiąc osiemset czterdziesty był rok,
Gdy pomyślałem czas zrobić ten krok,
Gdy pomyślałem czas ruszyć się,
By przeżyć coś na szlaku.
Fi laj li luli lula hej
Fi laj li luli lula hej
Fi laj li luli lula hej
Na kolejowym szlaku
A w tysiąc osiemset czterdziestym drugim,
Wiedziałem już, że bardzo (cholernie) to lubię,
Wiedziałem już, że pokochałem
To podle życie na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
A w tysiąc osiemset czterdziestym trzecim,
Poznałem moja dziewczynę - Betty,
Poznałem jasnowłosą Betty,
Poznałem Ją na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
A w tysiąc osiemset czterdziestym czwartym,
Zagrałem z nią w otwarte karty
I powiedziałem jej, że tramp,
Samotnie żyć musi na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
Nie ważne, który to będzie rok,
Gdy zechcesz w końcu zrobić ten krok,
Gdy zechcesz w końcu ruszyć się,
By przeżyć coś na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
Nie ważne ile będziesz miał lat,
Gdy znudzi cię twój spokojny świat,
Gdy zechcesz mocno po męsku żyć,
A tak się żyje na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
Tysiąc osiemset czterdziesty był rok,
Gdy pomyślałem czas zrobić ten krok,
Gdy pomyślałem czas ruszyć się,
By przeżyć coś na szlaku.
Fi laj li luli lula hej
Fi laj li luli lula hej
Fi laj li luli lula hej
Na kolejowym szlaku
A w tysiąc osiemset czterdziestym drugim,
Wiedziałem już, że bardzo (cholernie) to lubię,
Wiedziałem już, że pokochałem
To podle życie na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
A w tysiąc osiemset czterdziestym trzecim,
Poznałem moja dziewczynę - Betty,
Poznałem jasnowłosą Betty,
Poznałem Ją na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
A w tysiąc osiemset czterdziestym czwartym,
Zagrałem z nią w otwarte karty
I powiedziałem jej, że tramp,
Samotnie żyć musi na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
Nie ważne, który to będzie rok,
Gdy zechcesz w końcu zrobić ten krok,
Gdy zechcesz w końcu ruszyć się,
By przeżyć coś na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
Nie ważne ile będziesz miał lat,
Gdy znudzi cię twój spokojny świat,
Gdy zechcesz mocno po męsku żyć,
A tak się żyje na szlaku.
Fi laj li luli lula hej...
envoyé par krzyś - 3/12/2016 - 18:09
×
Nell’album “Gallant Lads Are We - Songs of the British Industrial Revolution”, Folkways Records, 1980.
Una canzone – esistente in molte versioni, anche oltre oceano – che racconta dei “navvies”, gli immigrati irlandesi sfruttati e mal pagati che con il loro sudore ed il loro sangue hanno contributo fin dall’800 (soprattutto a partire dall’esodo dovuto alla Great Famine scoppiata nel 1845) alla ricchezza ed allo sviluppo della Gran Bretagna (e degli Stati Uniti d’America).