Noto artista rock polacco il cui nome completo è Kazik Staszewski, cantante del gruppo Kult prima di intraprendere la carriera solista. Riprendiamo da questa pagina la seguente biografia completa in lingua polacca:
Kazik Staszewski jest jedną z barwniejszych postaci naszego muzycznego światka. Na tyle barwną i kontrowersyjną zarazem, że zaistniał w świadomości osób tak słabo związanych z szeroko pojętą muzyką młodzieżową jak chociażby... politycy. Urodzony w 1963 roku Kazik muzyką zajmuje się nieprzerwanie od 1979 roku, kiedy to wystartowała jego pierwsza kapela - Poland. Później przyszedł czas na Kult założony w 1982 roku. To z tym zespołem (działającym zresztą do dziś) Kazik osiągnął uznanie publiczności. W 1991 roku artysta zafascynowany hip hopem nagrał wraz z Jackiem Kufirskim (odpowiedzialnym za podkłady i sample) oraz Shpenyagahem, znanym z zespołu Zgoda, płytę zatytułowaną "Spalam się". Krążek będący solowym debiutem Kazika sygnowany był jego imieniem i zawierał pionierską próbę przeniesienia rapu na polski grunt. Na "Spalam się" pojawiły się także żywe instrumenty - Kazik do współpracy zaprosił m.in. Wojtka Waglewskiego (gitara) i Wojtka Rodziewicza (saksofon). Płyta zawierała takie kompozycje jak Dziewczyny, "Spalam się", "Cyrk" czy "Jeszcze Polska..." (która to piosenka została oprotestowana przez senatora ZChN Jana Szafrańca jako "antypolska"). Kapitalne teksty Kazika opisujące bez upiększeń polską rzeczywistość były jak widać powodem kłopotów, ale taka postawa zjednała także artyście spore grono słuchaczy i w efekcie "Spalam się" stało się sukcesem....
Jako raper Kazik wystąpił na festiwalu w Sopocie dwukrotnie: w '91 roku kiedy posłużył się playbackiem i rok później już wraz żywym rockowym zespołem. To gdzieś pomiędzy tymi dwoma występami narodził się pomysł na odgrywanie studyjnego materiału na żywo w rockowych wersjach (to wtedy powstał zalążek zespołu Kazik Na Żywo, który na realizację miał poczekać do 94 roku). Warto też wspomnieć o tym, że po występie w '92 roku, kiedy to Kazik odśpiewał "Piosenkę Trepa" oraz "100 000 000" (piosenkę mówiącą o kłamliwych obietnicach wyborczych polityków), w mediach zawrzało - a na temat artysty wypowiadał się ówczesny Prezydent RP Lech Wałęsa, którego zresztą piosenka ta osobiście dotyczyła. Następna płyta Kazika wyszła w 1993 roku jako dwukasetowe wydawnictwo i nie zyskała takiej popularności jak debiut, mimo że była jego wyraźną kontynuacją a artysta nadal komentował rzeczywistość polityczną i społeczną. W 1994 roku Kazik wraz z wyżej wspomnianym żywym zespołem (w składzie którego byli między innymi muzycy Kobranocki: Burza i Kwiatek) nagrali płytę zatytułowaną "Na żywo, ale w studio" - jak sam Kazik przyznawał mocno zainspirowaną pojawieniem się zespołu Rage Against The Machine i zawierającą świetną, ciężką muzykę. Na tym krążku znaleźć można takie utwory jak "Artyści" (tym razem Kazik zajął się obłudą wśród swojego, artystycznego środowiska, a clip do tego kawałka ukazywał znanych aktorów, w sytuacjach które teraz najchętniej wyrzuciliby ze swojej pamięci), "Świadomość", rockową wersję "Spalaj się", pastisz "Biały Gibson" oraz "metalową" wersję kawałka Dead Kennedys "Kalifornia ponad wszystko". Zespół zagrał duże koncerty: na warszawskim Placu Piłsudskiego oraz jako support przed polskim koncertem Rage Against The Machine na Torwarze. Niedługo później do kapeli dołączył Litza znany z Acid Drinkers - w listopadzie '94 miał miejsce pierwszy występ w nowym składzie, który spotkał się ze świetnym przyjęciem.
Tymczasem Kazik zaczął pracować nad kolejną "rapową" płytą. "Spalaj się" to była ostatnia rzecz Kazika zrobiona wspólnie z Kufirskim - następna płyta zatytułowana "Oddalenie" z 1995 roku była już jego samodzielną płytą stworzoną za pomocą samplera w domowym studio. Dodać trzeba, że była płytą świetną - nietuzinkową, z bezkompromisowymi tekstami i ciekawą muzyką. To z tej płyty pochodzą m.in. "Łysy jedzie do Moskwy", "Czy wy nas macie za idiotów". W tym samym roku pojawiła się też kolejna płyta zespołu Kazik Na Żywo "Porozumienie ponad podziałami". Zespół stawał się coraz bardziej popularny a dzięki miksowi zainteresowań muzycznych jego członków łączył w sobie zarówno rap jak i metal czy punk. Krążek zawierał zarówno nowe piosenki jak "Tata dilera", "Tańce wojenne" jak "Dziewczyny" z pierwszej solowej płyty Kazika, czy też "Konsument" - stary utwór Kultu w nowej, energetycznej wersji.
Punktem zwrotnym kariery Kazika - rapera stał się rok '97. Wtedy to światło dzienne ujrzała płyta "12 groszy" która momentalnie stała się hitem. Znajdowały się na niej kompozycje stworzone przez Staszewskiego z pomocą Sławka Pietrzaka (dawny muzyk Kultu, a na co dzień szef SP Records, wydawcy Kultu i Kazika). Jeden z kawałków, "Sztos" został także wykorzystany w filmie o tym samym tytule, wyreżyserowanym przez Olafa Lubaszenkę.
W pracy nad płytą Kazika udział miał także klarnecista Jerzy Mazzoll, muzyk związany z jassowym, bydgoskim klubem Mózg. Nic dziwnego, że niedługo potem ukazała się wspólna płyta tych dwóch artystów zatytułowana "Rozmowy s catem" i podpisana jako Mazzoll Kazik & Arhythmic Perfection. Ten zapis sesji przeprowadzonych z muzykami Mózgu to pozycja nieco trudniejsza, abstrakcyjna i ukazująca Staszewskiego jako artystę eksperymentującego, szukającego nowych wyzwań.
W '97 Kazik Na Żywo nagrywa singiel "Andrzej Gołota" będący hymnem na cześć polskiego boksera. Na singlu znajdują się też nowe, ostre wersje piosenek "Łysy jedzie do Moskwy" oraz "12 groszy". Zespół jeździ w trasy, grając koncerty gości także w USA, aż w końcu w 1999 roku wydaje swoją trzecią i jak na razie ostatnią płytę "Las Maquinas de la Muerte" na której znalazły się fragmenty koncertów w Nowym Jorku oraz nowe kompozycje: "W południe", "Prawda", "Mój dom to moja twierdza". Zespół zagrał dwutygodniową trasę promocyjną a album zyskał status "złotej płyty". Niestety w 2000 roku w związku z popularnością zespołu "Arka Noego" od zespołu odszedł Litza, który skupił się na swoim nowym projekcie.
Kazelot nie byłby jednak sobą gdyby nie miał jeszcze czegoś w zanadrzu - tym "czymś" stała się jego ostatnia płyta "Melassa" która ukazała się w 2000 roku. Pierwszy singiel promujący płytę nagrany przy współudziale Edyty Bartosiewicz nazywał się "Cztery pokoje", kolejnym były "Mars napada" oraz "Gdybym wiedział to co wiem". Płyta powstała dzięki takim muzykom jak Olaf Deriglasoff (który właściwie jest "drugim reżyserem" albumu) czy Leszek Możdżer, Tomek Goehs, Banan, Sławek Pietrzak, Piotr Wieteska. No i chyba nie muszę dodawać, że była sukcesem komercyjnym - wiedzą o tym wszyscy którzy oglądają MTV - Kazik otrzymał w tym roku nagrodę muzyczną tej telewizji...
Kazik Staszewski jednak daleki jest jednak od tego by spocząć na laurach - w zapowiedziach na 2001 rok już jest jego najnowsza pozycja: piosenki twórcy musicali Kurta Weilla. Kazik wystąpił z tym programem w zeszłym roku na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, natomiast płyta ma ukazać się już w lutym 2001....